Dawno nie pisałam, zero natchnienia ;d. Ale tym razem dodaje fenomenalny przepis. Pamiętam jak moja mama robiła to ciasto jak byłam mała. Zawsze wybierałam brzoskwinie ....ohh. Sernik jest tak kremowy i delikatny, że chce się wziąć jeszcze jeden kawałek. Jeśli nie wierzycie odwołujcie się do moich koleżanek. Dzień po tym jak go upiekłam, rozszedł się w szkole nie zostawiając śladu :D ( to chyba dobrze). Po tym jak się skończył były pytania: "Dasz przepis", " Kiedy zrobisz następnego". Bardzo się cieszyłam, że smakuje im "sernik mojego dzieciństwa".
Kremowy
brzoskwiniowy sernik
Ciasto:
3 szkl. mąki
1 kostka
margaryny
3 łyżki cukru
5 żółtek
2 łyżeczki
proszku do pieczenia
cukier waniliowy
Mąkę wymieszać z
proszkiem do pieczenia , posiekać z margaryną , dodać resztę składników i
zagnieść. Większą część ciasta wyłożyć do blaszki najlepiej wyścielonej
pergaminem , a resztę owinąć w folię i włożyć do zamrażalnika.
Masa serowa:
1 kg sera
białego (ja kupuję vitello waniliowy 1 kg z biedronki, przekonałam się że jest
najlepszy)
2 jajka 2,5
budyniu śmietankowy w proszku
1 kostka masła
1 szkl. cukru
trochę ekstraktu waniliowego
Ponadto:
1 duża puszka
brzoskwiń
5 białek
1 szkl. cukru
pudru
Brzoskwinie
odcedzić i poprzekrawać na mniejsze części.
Miękkie masło
utrzeć z cukrem , dodać zmielony ser , jajko i proszek budyniowy. Dokładnie
utrzeć.
Białka ubić na
sztywno , wsypać cukier puder i jeszcze przez jakiś czas ubijać.
Masę serową
wyłożyć na ciasto do blaszki , poukładać brzoskwinie,
przykryć pianą , a
wierzch posypać startą resztą ciasta. Piec przez około 1 godzinę w temp.
180-190 st.C.
Smaku życzę!