Music

10 marca, 2014

Kremowy serniczek + znowu dla Kingi

Hejo!
Dawno nie pisałam, zero natchnienia ;d. Ale tym razem dodaje fenomenalny przepis. Pamiętam jak moja mama robiła to ciasto jak byłam mała. Zawsze wybierałam brzoskwinie ....ohh. Sernik jest tak kremowy i delikatny, że chce się wziąć jeszcze jeden kawałek. Jeśli nie wierzycie odwołujcie się do moich koleżanek. Dzień po tym jak go upiekłam, rozszedł się w szkole nie zostawiając śladu :D ( to chyba dobrze). Po tym jak się skończył były pytania: "Dasz przepis", " Kiedy zrobisz następnego". Bardzo się cieszyłam, że smakuje im "sernik mojego dzieciństwa".


Kremowy brzoskwiniowy sernik
Ciasto:
3 szkl. mąki
1 kostka margaryny
3 łyżki cukru
5 żółtek
2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy

Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia , posiekać z margaryną , dodać resztę składników i zagnieść. Większą część ciasta wyłożyć do blaszki najlepiej wyścielonej pergaminem , a resztę owinąć w folię i włożyć do zamrażalnika.

Masa serowa:
1 kg sera białego (ja kupuję vitello waniliowy 1 kg z biedronki, przekonałam się że jest najlepszy)
2 jajka 2,5 budyniu śmietankowy w proszku 
1 kostka masła
1 szkl. cukru trochę ekstraktu waniliowego

Ponadto:
1 duża puszka brzoskwiń
5 białek
1 szkl. cukru pudru

Brzoskwinie odcedzić i poprzekrawać na mniejsze części.
Miękkie masło utrzeć z cukrem , dodać zmielony ser , jajko i proszek budyniowy. Dokładnie utrzeć.
Białka ubić na sztywno , wsypać cukier puder i jeszcze przez jakiś czas ubijać.

Masę serową wyłożyć na ciasto do blaszki , poukładać brzoskwinie,
 przykryć pianą , a wierzch posypać startą resztą ciasta. Piec przez około 1 godzinę w temp. 180-190 st.C.


Smaku życzę!

13 lutego, 2014

Dla Kingi/ Walentynkowo!

Witajcie. Sorry że dawno mnie nie było, no ale nie miałam weny. Jak już wiecie zbliżają się walentynki. Wszędzie o nich trąbią i się nimi jarają. A ja postanowiłam że te walentynki będą MOOOOCNO czekoladowe. Bardzo lubię ciastka pieguski, a ponieważ czternastego lutego można sobie pozwolić na trochę endorfiny :D. Grzebałam w gazetach i znalazłam ten przepis:

Pieguski

  • 100 g miękkiego masła
  • 130 g cukru lub 100 g cukru białego i 30 g cukru jasnego brązowego
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 260 g mąki
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • 200 g posiekanej czekolady


Masło ucieramy z cukrem na puszystą masę. 
Dodajemy jajko i ekstrakt, miksujemy. 
Wsypujemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, miksujemy do połączenia się składników. Wsypujemy  posiekaną czekoladę, mieszamy. Łyżką do lodów odrywamy kawałek ciasta, formujemy kulkę wielkości dużego orzecha włoskiego, lekko spłaszczamy i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pamiętajcie o zachowaniu odstępów pomiędzy ciastkami. Pieczemy przez 10-13 minut w temp. 180 stopni. Pozostawiamy na kilka minut na blasze i przenosimy na metalową kratkę.

09 stycznia, 2014

Happy BIRTHDAY !!!

UWAGA! UWAGA!
Dzisiaj są urodziny mojej najlepszej, najukochańszej i najfajniejszej
przyjaciółki, a za razem pawie siostry :)
KAMISZONIE!
Z okazji Twoich urodzin składam Ci najserdeczniejsze życzenia,
dużo szczęścia, zdrowia, pomyślności, 
ogromu pomysłów i pozytywnych niespodzianek 
w tym Nowym Roku,
dużo pieniędzy i żebyś częściej do mnie przyjeżdżała
i w ogóle wszystkiego co sobie wymarzysz ;)
Zamieszczam trochę wspomnień zapisanych w zdjęciach
Swoje życzenia dla Kamili piszcie w komentarzach


I masz jeszcze specjalny filmik:

31 grudnia, 2013

Piękny ranek

Wczoraj raniutko wstałam, zrobiłam sobie herbatkę z miodem i cytryną, ubrałam się, wzięłam smycze i postanowiłam, że pójdę z pieskami na spacer. Kiedy wyjrzałam przez okno, zobaczyłam oszroniony świat. Cały świat spowił mrozek. Jest to miła odmiana od tej gorącej (jak na grudzień) pogody.Poczułam trochę (tak bardzo utęsknionej) zimy.  Poranna aura zainspirowała mnie do zrobienia kilku zdjęć :)
Maja  niucha

Obrażona
Trochę oszronionych krzaków:






I zimowe krajobrazy:












Moje pupile

Witam ponownie:). Pisałam już trochę o swoim życiu i teraz przyszedł czas na moje 4 pupilki. Mam 2 pieski domowe i 2 pieski na dworku. Poza tym w domciu mam jeszcze papugę Nimfę. Sama nie wiem jak ja to ogarniam! Pierwszy z piesków jest najstarszy i praktycznie całe życie był przy mnie. Emil (bo tak się nazywa) skończył 13 lat!! Senior. Jest niezwykle wrednym jamnikiem i uwielbia spać na plecach ( wiem to śmieszne).
Emil

Następny piesek( a właściwie suczka) zwie się Maja. Ona z kolei jest trzyletnią yoreczką. Majka śpi (tylko i wyłącznie) na poduszce, albo pod kocem lub kołdrą, (wiem ma wielkie wymagania ). Podporządkowała sobie wszystkie psy.
Majeczka
Obiecuję, że resztę piesków przedstawię niedługo:)


27 grudnia, 2013

Choinka

Święta się już skończyły, ale ja chcę wam je przedłużyć. Wrzucam wam kilka zdjęć ozdóbek ręcznie wykonanych, które wiszą (jeszcze) na mojej choince. Jeżeli chcecie wpisujcie w komentarzach czy robiliście w tym roku ozdoby świąteczne:). Bardzo jestem ciekawa waszych odpowiedzi.






Piernik+ prezent

Witajcie podglądacze! Jest już po świętach, można odpocząć i się zrelaksować. A jak wam minęły święta? Fajnie byłoby gdybyście popisali w komentarzach :). Ostatnio obiecałam, że niedługo wstawię przepis na piernik i keks. No więc wrzucam:
Piernik świąteczny
Ciasto
·         150 g masła
·         150 g kuwertury czekoladowej
·         100 g miodu
·         3 gwiazdki anyżu
·         3 laski cynamonu
·         przyprawa do piernika (20-25 g)
·         125 g mąki pszennej
·         20 g mąki ziemniaczanej
·         4 jajka, umyte
·         50 g cukru trzcinowego
·         1 opakowanie cukru waniliowego
·         2,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
Powidła do przełożenia
·         1 słoiczek powideł porzeczkowych (410 g)
·         sok z 1 dużej pomarańczy, sparzonej i wyszorowanej
·         otarta skórka z 1/2 pomarańczy, sparzonej i wyszorowanej
·         3 laski cynamonu
Polewa
·         100 g czekolady deserowej
·         100 g śmietanki 30% UHT
·         1 łyżka miękkiego masła
Przygotowanie
W garnku na małym ogniu rozpuszczamy masło, kuwerturę czekoladową, miód. Dodajemy gwiazdki anyżu, laski cynamonu i przyprawę do piernika. Mieszamy. Całość mocno podgrzewamy, (do około 60-70°C), ale nie zagotowujemy. Następnie zestawiamy z ognia i studzimy do temperatury 30-35°C.
Usuwamy gwiazdki anyżu i laski cynamonu. Jajka ubijamy z cukrem trzcinowym i cukrem waniliowym na puszystą masę. Mąkę, mąkę ziemniaczaną oraz proszek do pieczenia przesiewamy przez sito, a następnie łączymy z ubitymi jajkami i przestudzoną masą czekoladową. Całość wlewamy do formy (40 x 10 cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w temperaturze 160°C (termoobieg) przez 35-40 minut. Upieczone ciasto studzimy.
Powidła
W garnku łączymy wszystkie składniki, gotujemy, mieszając na małym ogniu. Doprowadzamy do zagotowania − konsystencja powinna być odpowiednia do smarowania. Wyjmujemy laski cynamonu i miksujemy. Studzimy powidła i przekładamy nimi piernik.
Polewa
Śmietankę zagotowujemy i dodajemy pokruszoną czekoladę deserową. Mieszamy do momentu rozpuszczenia się czekolady. Następnie dodajemy miękkie masło. Całość starannie mieszamy.

Polewamy piernik ostudzoną polewą czekoladową, rozprowadzamy ją dokładnie z każdej strony.

 I muszę wam się czymś pochwalić. Wszyscy piszą że pod choinkę dostali a to aparat, a to konsolę.... A ja w tym roku zażyczyłam sobie robota kuchennego marki Bosch. Tak, tak ROBOTA! Skoro ma to być blog kulinarny to muszę mieć dobry sprzęt. Pod spodem wstawiam zdjęcia: