Wczoraj raniutko wstałam, zrobiłam sobie herbatkę z miodem i cytryną, ubrałam się, wzięłam smycze i postanowiłam, że pójdę z pieskami na spacer. Kiedy wyjrzałam przez okno, zobaczyłam oszroniony świat. Cały świat spowił mrozek. Jest to miła odmiana od tej gorącej (jak na grudzień) pogody.Poczułam trochę (tak bardzo utęsknionej) zimy. Poranna aura zainspirowała mnie do zrobienia kilku zdjęć :)
|
Maja niucha |
|
Obrażona |
Trochę oszronionych krzaków:
I zimowe krajobrazy:
Śliczny psiak :*
OdpowiedzUsuńCudownie dzisiiaj rano było :]
Sliczne ubranko ma Twoj piesek :)
OdpowiedzUsuńhttp://ff-followfashion.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńwspaniały psiaczek :)
OdpowiedzUsuńobserwuję :)
Śliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuń